Staruszek i Pinokio opowiedzieli sobie swoje przygody. Okazało się, że tatuś pajacyka żył w ogromnej rybie dwa lata. Żywił się tym, co pozostało do jedzenia w statku, który połknął rekin. Pinokio postanowił, że wraz z Dżepettem wydostaną się z brzucha rekina. Gdy już byli na jego języku nagle rekin kichnął i znaleźli Napisz opowiadanie o przygodzie Pinokia według planu:przyjście Pinokia do wróżki , rozmowa z wróżką Pinokio wraca od wróżki, powrót do domu ,radość wercia1881 Rozdział I. Pewnego dnia stolarz Antonio (zwany powszechnie majstrem Wisienką) znalazł w swoim warsztacie kawałek drewna, stosowny do zrobienia nogi do stołka. Lektura Carlo Collodi ,,Pinokio``. Bójka z kolegami ze szkoły. Wagary. Próba kradzieży winogron. -Ucieczka do krainy zabawek. Pinokio idąc do szkoły zauważył teatrzyk. Bardzo chciał zobaczyć przedstawienie, ale nie stać go było na bilet. Sprzedał więc elementarz. Kukiełki chciały zaprzyjaźnić się z Pinokiem, jednak gdy ten Kot i Lis namawiają Pinokia żeby szedł do krainy cudów. Kot i Lis namówiają Pinokia żeby szedł do krainy cudów.Pinokio mówi że ma 5 złotych monet i musi je zanieść ojcu i jest nie daleko domu swego ojca. A kot i lis mówią mu tak że jak pudzie z nimi do Krainy cudów to może mieć dwo tysiące więcej. poleca 80 %. Pinokio miał następujące przygody : 1. ucieczka z domu. 2.spalenie nóg 3.Głodowanie 4.Wyjazd do Krainy Leniów( Zabawkonii , lub innych , są różne wersje) 5.Zamiana Pinokia w osła 6.Obgryzienie pajacyka 7.Trafienie do brzucha rekina (rybopsa lub wieloryba , lub inne , różne wersje) 8.Spotkanie z Tuńczykiem lirik lagu tegar septian aku yang dulu bukan yang sekarang. Najlepsza odpowiedź pysia1472 odpowiedział(a) o 19:52: Rozbójnicy powiesili pajaca na gałęzi Wielkiego Dębu. Dostrzegła go z okna piękna niebieskooka Dzieweczka - Wróżka. Rozkazała swemu podwładnemu sokołowi by przerwał dziobem pętlę szubienicy i ułożył pajaca pod drzewem. Następnie jej stangret Medor - ogromny pudel - nas rozkaz Wróżki zaprzągł karocę i przywiózł ledwie żywego Pinokia do domu Wróżki. Na jej wezwanie przybyli także medycy: Kruk, Sowa i gadający Świerszcz. Orzekli, po długich sporach, że pajac żyje, lecz jest bliski śmierci. Jedynie Świerszcz postawił diagnozę, która mówiła, że półżywy pajac jest wierutnym nicponiem i Pinokia był bardzo ciężki. Miał wysoką gorączkę. Wróżka, obawiając się śmierci pajaca, przyrządziła dla niego lekarstwo. Podała mu do wypicia. Jednak Pinokio, próbując odwrócić uwagę opiekunki, zadawał niepotrzebne pytania o to, czy lekarstwo jest słodkie czy gorzkie. Kiedy Wróżka odparła, że lekarstwo ma gorzki smak, Pinokio zaczął grymasić. Powiedział, że zażyje medykament tylko wtedy, kiedy dostanie kostkę cukru. Przyrzekł więc, że jeśli Wróżka pozwoli mu schrupać kostkę cukru, zażyje lekarstwo. Tak się jednak nie stało. Pajac nadal grymasił. Połknął kolejną kostkę cukru i za nic w świecie nie chciał przełknąć gorzkiego końcu powiedział, że woli umrzeć niż zażywać coś tak ohydnego. Kiedy tylko wyrzekł te słowa otworzyły się drzwi pokoju i w progu stanęły czarne króliki, które niosły trumnę. Poinformowały, że przyszły po Pinokia aby go zabrać. Pozostało mu zaledwie kilka minut życia, ponieważ nie chciał wypić lekarstwa, które wyleczyłoby gorączkę. Przestraszony Pinokio w tej samej chwili pochwycił szklankę i wypił jej zawartośćw mgnieniu oka. Króliki, wzruszywszy ramionami, mamrocząc coś pod nosem, poszły błyskawicznie doszedł do siebie. Był zdrów i cały. Opowiedział wróżce swoje przygody. Jednak podczas opowiadania pajacowi coraz bardziej wydłużał się nos. Przerażony Pinokio nie wiedział co się dzieje. W miarę upływu czasu, kiedy opowiadał, nos stawał się coraz dłuższy, aż osiągnął takie rozmiary, że pajac nie mógł się poruszać. Wróżka śmiała się z kłamstw Pinokia. Wyjaśniła mu, że za każdym razem, kiedy Pinokio kłamie, jego nos staje się dłuższy. Istnieją bowiem dwa rodzaje kłamstw. Pierwsze maja krótkie nogi,a drugie długi nos. Zawstydzony Pinokio nie wiedział co ze sobą zrobić, gdzie się schować, długi nos uniemożliwiał mu jakiekolwiek poruszanie dała pajacowi nauczkę, że nie wolno kłamać. Pinokio długo płakał i krzyczał. Wróżce zrobiło się żal pajaca. Klasnęła w dłonie, a na ten dźwięk pojawiło się stado dzięciołów, które z tak ogromną zawziętością dziobały nos Pinokia, że przywróciły mu jego dawny kształt. _____________________________________________________Powodzenia xDeeeeee ! Uważasz, że ktoś się myli? lub Pewnego razu do majstra Wisienki trafił niezwykły, bo mówiący ludzkim głosem, kawałek drewna. Postanowił go podarować swojemu przyjacielowi, Dżepetto. Ten wyrzeźbił z kloca pajacyka i dał mu imię Pinokio. Pajacyk okazał się niesforny i kapryśny, uciekł od swojego tatusia i przyłączył się do trupy wędrownych cyrkowców, potem wraz z Lisem i Kotem udał się do miasta Chwytajcymbałów, potem przebywał w Krainie Pracowitych Pszczół. Ze swoich przygód Pinokio czerpał doświadczenia, uczył się. Czuwała nad nim Błękitna Wróżka, która odpowiednio karała go lub nagradzała. Największą nagrodą była przemiana Pinokia z drewnianego pajacyka w chłopca. Nowa ekranizacja kultowego "Pinokia" trafi do kin już 9 października Wersja Matteo Garrone zachwyciła krytyków na całym świecie, którzy chwalą reżysera za uchwycenie nastroju literackiego oryginału i autorską wizję Powieść Carla Collodiego to jedna z najchętniej ekranizowanych książek w historii literatury Poszczególne adaptacje drastycznie różnią się od siebie. Oryginalny "Pinokio" był znacznie bardziej mroczny niż klasyczna wersja Disneya Dla Garrone, jednego z najbardziej docenianych współczesnych europejskich reżyserów (autora nagradzanych filmów "Gomorra", "Dogman", "Pentameron"), praca nad "Pinokiem" była głęboko osobistym doświadczeniem. Reżyser, którego od dawna pociąga baśniowa estetyka, przyznaje, że pierwszy storyboard do filmu narysował jeszcze jako dziecko, a swoje notatki z tamtego czasu przechowywał skrzętnie przez wiele lat niczym najcenniejszą pamiątkę. Najnowsza ekranizacja kultowej baśni to zrealizowana z rozmachem, pełna humoru i emocji wizja, która podbija serca widzów na całym świecie. W roli Gepetta twórca obsadził Roberta Benigniego, laureata Oscara za "Życie jest piękne", zaś za charakteryzację i wygląd kultowej kukiełki odpowiada Mark Coulier, dwukrotny zdobywca Oscara, który ma na swoim koncie takie tytuły jak "Żelazna dama" czy serię filmów o Harrym Potterze. Adaptacja Garrone urzekła także krytyków, którzy chwalą reżysera za umiejętne połączenie klimatu literackiego pierwowzoru z oryginalnym autorskim stylem twórcy "Pentameronu". POLECAMY: "Pinokio": nowa wersja kultowej baśni od dzisiaj w kinach POLECAMY: Roberto Benigni: Pinokio wydoroślał "Pinokio" pozostaje od lat jedną z najchętniej ekranizowanych baśni w historii kina. Już w pierwszych dekadach XX wieku powstały liczne wersje nieme. Pierwszą z nich była włoska produkcja "Pinocchio" z 1911 w reżyserii Giulia Antamoro, gdzie w tytułowego bohatera wcielił się gwiazdor Ferdinand Guilllaume znany jako Polidor. Utrzymana w teatralnej stylistyce wersja to dość wierna ekranizacja książki, która nawet po ponad stu latach robi duże wrażenie. O tym, jak filmowcy wyobrażali sobie słynną kukiełkę u zarania kina, można przekonać się na własną rękę. "Le avventure di Pinocchio" to chyba najbardziej ambitna próba przeniesienia historii chłopca-kukiełki na ekran do czasu disney'owskiej ekranizacji. Gdyby powstał zgodnie z założeniami w 1936 roku, film byłby pierwszą pełnometrażową tradycyjną animacją (wyprzedziłby nawet kultową "Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków" Disneya!). Niestety przed ekipą spiętrzyły się liczne trudności techniczne, a fundusze szybko się wyczerpały i projekt utknął w martwym punkcie. Film niestety nigdy nie został ukończony, a z licznych materiałów do dziś zachował się jedynie scenariusz i kilka imponujących rysunków. Palmę pierwszeństwa w animacyjnym wyścigu przejął Disney, który rok później zrealizował "Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków", a niedługo później przymierzył się do adaptacji bajki Carla Collodiego. "Pinokio" w wersji z 1940 r. Najbardziej ikoniczna wersja "Pinokia" to niewątpliwie disney'owska adaptacja. Spopularyzowała wśród masowej publiczności wizerunek niesfornej kukiełki, której od kłamania rośnie nos, a także wygładziła oryginał Collodiego i dopasowała go do wrażliwości młodszej widowni. "Pinokio" był drugą pełnometrażową animacją w portfolio studia po rewelacyjnie przyjętej "Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach". Przełożenie włoskiej powieści na język animacji dla dzieci nie obyło się jednak bez komplikacji. Collodi, który sam nigdy nie miał dzieci, wcale nie myślał o "Pinokiu" jako swoim opus magnum. Autor, przez wiele lat zajmujący się głównie dziennikarstwem politycznym i satyrycznym, chciał by jego baśń stała się przestrogą. Morał opowieści dość jednoznacznie wskazuje, że na niegrzeczne dzieci czeka kara, a nieposłuszeństwo niesie za sobą tragiczne konsekwencje. Oryginalny "Pinokio" miał w sobie dużo więcej mroku i niepokoju niż jego ikoniczna animowana ekranizacja. Dziś mało kto pamięta, że kultowa kukiełka w pierwotnej wersji nie tylko kłamała jak najęta, ale bywała niewdzięczna i okrutna. Jej nieposłuszeństwo wobec przybranego ojca doprowadziło ją do naprawdę makabrycznych doświadczeń – na czele z kradzieżami, spaleniem nóg, a nawet... powieszeniem. W pewnym momencie Walt Disney miał nawet wstrzymać prace nad animacją w połowie produkcji, argumentując, że widzowie nie będą w stanie sympatyzować z taką postacią, a historia kompletnie nie nadaje się dla dzieci. Foto: Kadr z filmu "Pinokio" 1940 Ostatecznie Pinokio zyskał nie tylko bardziej ludzki wygląd względem oryginału, ale stał się także bardziej sympatyczny. Czerpiąc z bogatego oryginału, Disney poprzesuwał akcenty i wydobył na wierzch delikatniejszą, wzruszającą stronę historii starego stolarza, który marzy o synu i stara się nauczyć go, jak być dobrym chłopcem. Naiwnego i prostolinijnego Pinokia wyposażył w kompana - świerszcza Jiminy'ego, który miał pełnić funkcję sumienia chłopca (w oryginale świerszcz szybko zostaje przez kukiełkę okrutnie zabity). Ekranizacja zachwyciła krytyków, ale – choć trudno w to uwierzyć – początkowo nie była dużym sukcesem komercyjnym. Film miał premierę w 1940 roku, kiedy świat pogrążał się w kolejnej wojnie światowej, co mocno odbiło się na zyskach ze sprzedaży biletów. Na swoją szansę na podbicie serc publiczności "Pinokio" musiał poczekać kilka lat, kiedy film pojawił się po raz kolejny na ekranach razem z innymi popularnymi filmami studia. Dziś uznawany za niekwestionowanego klasyka i jeden z najważniejszych filmów w historii kina. Za sprawą Disneya Pinokio stał się stałym bohaterem masowej wyobraźni i jednym z najważniejszych symboli popkultury. Mimo że kolejne ekranizacje wyrastały niczym grzyby po deszczu, mało której udawało się przebić legendarną animowaną odsłonę. Drewniana kukiełka niewątpliwie zyskała nową falę popularności dzięki "Shrekowi", w którym Pinokio jest jednym z wiernych przyjaciół tytułowego bohatera i pomaga mu wielokrotnie wyjść cało z opresji. Obecność Pinokia w franczyzie zaowocowała kultowymi scenami, jak choćby tą, w której kukiełka przy pomocy Ciastka uwalnia swoich kompanów opuszczając się na linach w stylu "Mission Impossible" albo fragment przesłuchania przez Księcia, podczas którego Pinokio – któremu, jak wiadomo, rośnie nos, kiedy bohater kłamie – umiejętnie wikła się w filozoficzne dysputy, żeby uniknąć odpowiedzi na proste pytania. Foto: Materiały prasowe Pinokio ze Shreka Na przestrzeni lat w kinach pojawiały się rozmaite odsłony adaptacji włoskiej powieści - wśród nich argentyńskie, indonezyjskie, czy radzieckie "Przygody Buratina". W jednej z wersji przygody kukiełki rozgrywają się nawet w kosmosie! Uniwersum związane z Pinokiem okazuje się tak pojemne, że zdarza się, że twórcy zderzają się z nim kilka razy w swojej kareirze – Roberto Benigni, który w najnowszej wersji wciela się w Gepetta, ma na swoim koncie swoją reżyserską wersję powieści z 2002 roku, w której także wystąpił w tytułowej roli. Historia Pinokia doczekała się rozmaitych reinterpretacji i nowych wcieleń, wśród których do najbardziej osobliwych należą te osadzające postaci Collodiego w estetyce horrorowej. Do najgłośniejszych z nich należą "Syndrom Pinokia" z 1996 roku, w którym tytułowa kukiełka okazuje się przeklętą lalką o morderczych skłonnościach, zamieniającą życie swoich właścicieli w piekło; a także utrzymany w stylistyce science fiction "964 Pinokio" z 1991 roku, gdzie tytułowy bohater jest seks-robotem, który z powodu usterki zostaje wyrzucony przez swoich właścicieli. Kolejny projekt autorstwa Antonisa Toumanidisa, obecnie znajdujący się w fazie preprodukcji, portretuje Gepetta jako seryjnego mordercę grasującego na ulicach Nowego Jorku, zmieniającego swoje ofiary w kukiełki. Przygody Pinokia inspirują kolejne pokolenia filmowców, którzy odczytują wątki przedstawione w powieści Collodiego na nowo i znajdują w stworzonych przez niego postaciach materiał do twórczych poszukiwań. Nad swoimi autorskimi wersjami opowieści pracują obecnie Robert Downey Jr. wspólnie z Ronem Howardem, Robert Zemeckis oraz Guillermo Del Toro, który chce osadzić akcję powieści Collodiego w faszystowskich Włoszech lat 30. I pomyśleć, że to wszystko za sprawą baśni, nad którą włoski twórca pracował z przekonaniem, że pisanie dla dzieci nie jest jego prawdziwym powołaniem! Foto: Materiały prasowe PINOKIO 2020 kadr z filmu Książka C. Collodiego „Pinokio” została napisana ponad 100 lat temu. Pomimo rozwoju świata książka jest chętnie czytana przez dzieci i dorosłych. Z zainteresowaniem śledziłem przygody oraz przeżycia głównego bohatera i jego że można, a nawet trzeba skorzystać z nauk płynących od bohaterów. Jedną z najważniejszych rad wydaje mi się rada mówiącego świerszcza. Bo ten kto jest leniwy nigdy nie osiągnie niczego w życiu. Dzieci, które nie słuchają rodziców schodzą na zła drogę. Drugą ważną oraz cenną wskazówką jest to, aby nigdy w życiu nie kłamać, ponieważ kłamstwo ma zawsze krótkie nogi. I tak, jak niektóre dzieci, poczułem to na własnej skórze. Książka ta bardzo mi się podoba i chciałbym zachęcić wszystkich Was do przeczytania tej recenzji jest: Marcin Sus lat 12 z Wrocławia. Marcin otrzymuje od redakcji Miasta Dzieci książkę "Od bajki do baśni" wydaną przez Ośrodek Kultury Ochoty, Warszawa 2006. Zachęcamy wszystkie dzieci do przesyłania własnych recenzji na adres redakcja@ ilustracji słuchowisko przygotowane przez firmę Gramma z również Czytam od A do Z. Recenzja oraz Pora do przedszkola. Recenzja Minęło wiele lat, Pinokio był chłopcem, miał dużo pieniędzy i zaczął szybko rosnąć. Chłopiec, gdy tylko dostał pieniądze od Wróżki, poszedł na targ i kupił sobie i swojemu ojcu piękne, ciepłe zimowe ubrania. Kupił też sporo jedzenia. Zostało mu jeszcze dużo pieniędzy. Postanowił, że odda je potrzebującym ludziom. Gdy szedł do fundacji zajmującej się biednymi osobami i zwierzętami, przed budynkiem zauważył Lisa i Kota. Siedzieli żebrząc o kawałek chleba i trochę pieniędzy. Pinokio chciał przejść obojętnie i nie pomóc chorym i głodnym. Nagle pomyślał -„a gdybym to ja, po wypluciu przez rekina, musiał zostać żebrakiem?”. Stanął i dał Lisowi i Kotu kawałek chleba, który miał w kieszeni swojej nowej kurtki. Lis i Kot jedli, aż im się uszy trzęsły i w wyniku tego zamieszania zwierzęta nie podziękowały chłopcu. Gdy Pinokio miał wejść do budynku, zza drzwi ukazała mu się postać Ogniojada i wszystkich kukiełek z teatru marionetek. Ogniojad był w fundacji, ponieważ grał pięć godzin wcześniej spektakl dla biednych. Chłopiec opowiedział znajomym swoją historię. Kiedy po godzinie rozmów Pinokio wszedł do fundacji, panowała tam ogłuszająca cisza. Na krześle siedziała piękna kobieta o niebieskich włosach. Spytała się go, co tu robi? Chłopiec zrozumiał, że to dobra Wróżka, która prowadzi fundację. Kobieta opowiedziała mu, że mieszka w budynku fundacji, bo odkąd była chora, wszystkie pieniądze wydawała na leki, została jej tylko stara fundacja po ciotce. Pinokio nie wahając się ani chwili, zapytał Wróżkę, czy z nim zamieszka. Czarodziejka początkowo odmawiała, mówiła, że nie powinna nadużywać cudzej gościnności, ale uparty chłopiec nie przestawał jej namawiać, aż w końcu się zgodziła. Gdy Wróżka spakowała swoje rzeczy, wszyscy poszli do domu. Wieczorem Chłopiec poszedł do szkoły na rozdanie świadectw końcowych. Okazało się, że ukończył szkołę z bardzo dobrym wynikiem. Gdy wrócił, czekała na niego wystawna kolacja, którą zjadł ze smakiem. Później bardzo zmęczony poszedł spać. Jak rano się obudził, uznał, że musi pójść do pracy. Po kilku tygodniach szukania zajęcia, Pinokio znalazł pracę u starego muzyka, który prowadził sklep ze starymi instrumentami. Dostawał taką sumę pieniędzy, że zdołał kupić jedzenie, zapłacić rachunki i zostało mu jeszcze na utrzymanie: Świerszczyka, Wróżki, Dżepetta i siebie. Tak mijały kolejne dni Pinokia, który zmienił się na lepsze. Swoim uśmiechem uszczęśliwiał każdego dnia swojego ojca Dżepetta i wszystkich przyjaciół. Natalia B. Spełnione marzenia Największym marzeniem Pinokia było to, aby zostać chłopcem. Tak też się stało, kiedy zmienił swoje postępowanie. Pinokio mówił, śpiewał, skakał i tańczył tak jak wszyscy chłopcy w jego wieku. Pewnego dnia postanowił, że musi odkupić elementarz i jak jego rówieśnicy, pójść do szkoły. Ale jak tu odkupić, kiedy nie ma się ani grosza? Z pomocą przyszedł mu mistrz Ogniojad, którego spotkał pewnego dnia na ulicy. Zatrudnił on chłopca w swoim teatrze marionetek. Ponieważ dzieci bardzo go lubiły, a na jego przedstawienie przychodziły coraz większe tłumy, Pinokio szybko dostał podwyżkę. Za pierwszą pensję kupił elementarz i przybory szkolne, a za następną skompletował ubrania na zimę dla siebie oraz swojego ojca. Gdy rozpoczął się rok szkolny, Pinokio z ochotą poszedł do szkoły. Tam uczył się pilnie przez cały rok. Kiedy rozpoczęły sie wakacje, chłopiec znów zaczął występować w teatrze kukiełek, dzięki temu zarobił tyle pieniędzy, że mógł zabrać ojca w daleką podróż. W drodze Dżepetto poznał panią Izabell, która jechała ze swoim synem Paolo - rówieśnikiem Pinokia. Chłopcy zaprzyjaźnili się bardzo, a i dorośli poczuli do siebie sympatię. Po pewnym czasie Dżepetto i Izabell pobrali się, a Pinokio nie dość, że miał przyjaciela, to również zyskał brata. Odtąd cała czwórka żyła długo i szczęśliwie. Oliwia T. z kl. IV ,,DALSZE LOSY PINOKIA" Dalsze losy Pinokia nie były szczęśliwe, jak się zapowiadały. Chociaż pilnie się uczył i ciężko pracował, w jego domu panowała bieda. Jego ojciec Dżeppetto bardzo się rozchorował. Nie mógł już pracować, bo bolały go ręce. Ludzie ze wsi pomagali im przeżyć. Przynosili jedzenie, drewno do kominka, lekarstwa i ubrania. Kiedy Pinokio skończył szkołę i był już dorosły, postanowił wyruszyć w świat w poszukiwaniu pracy. W porcie dostał się na statek, który pływał po morzu. Chłopiec czyścił tam podłogi, łowił ryby, sprzątał śmieci, ale za to wszystko dostawał marne grosze. Lecz pewnego dnia los się do niego uśmiechnął. Wyłowił w sieci wielką skrzynię pełną złota. Pinokio był bardzo szczęśliwy, że w końcu może wrócić do domu. Na brzegu czekał na niego ojciec, był już bardzo słaby. Chłopiec wezwał lekarza, który wyleczył staruszka. Od tamtej pory Pinokio już nigdy nie opuścił domu i ojca. Pinokio sprawił, że ich życie stało się szczęśliwe i lepsze BARTEK Ż. KL. IV Opowiadanie o dalszych losach Pinokia Pinokio, dzięki swemu dobremu zachowaniu przestał być drewnianym pajacem i stał się chłopcem. Dżepetto pouczał syna, że „-Kiedy złe dzieci zmieniają się w dobre, do ich domu wraca radość i szczęście” i było to prawdą. Od tej pory życie Pinokia i Dżepetta zmieniło się na lepsze. Pinokio był bardzo pilnym, wzorowym uczniem. Dżepetto odzyskał zdrowie i stał się wesołym człowiekiem. Doskonale sobie radził z pracą w drewnie i miał dużo sił, więc postanowił otworzyć warsztat stolarski. Gdy Pinokio był w szkole, Dżepetto pracował w warsztacie, a gdy chłopiec wrócił ze szkoły, pomagał ojcu ucząc się jednocześnie stolarstwa. Dzięki temu zaczęło im się dobrze powodzić. Pewnego dnia odwiedziła ich Wróżka. Gdy zobaczyła, jakie zaszły u nich zmiany, była pełna radości. Pinokio poprosił ją, by z nimi zamieszkała. Wróżka zgodziła się. Po niedługim czasie Dżepetto oświadczył się jej, a następnie odbyło się ich huczne wesele. Stali się wspaniałą rodziną żyjącą w zgodzie i miłości. Wróżka zajmowała się domem, Dżepetto warsztatem, a Pinokio zdobywał wykształcenie i w przyszłości został wspaniałym stolarzem, słynnym na całą okolicę. Bieda do ich domu już nie zajrzała, a zawsze gościła radość, szczęście i miłość. Tak wyobrażam sobie dalsze losy Pinokia, Dżepetta oraz Wróżki. Julia W. kl. IV ,,DALSZE LOSY PINOKIA" Po wielu przygodach i smutnych chwilach Pinokio i Dżeppetto zaczęli nowe wspólne życie. Chłopiec postanowił pilnie się uczyć i pomagać ojcu .Po wielu latach nauki, jako mądry młodzieniec, Pinokio stwierdził, że wykorzysta talent ojca i otworzy sklep z zabawkami. Wiele dzieci w miasteczku chciało mieć którąś z zabawek wykonaną przez Dżeppetta .Były one śliczne i robione z drewna. Pajacyki, klocki, kolejki znikały z półek w ciągu kilku dni. Ojciec z synem nie musieli się już martwić się o pieniądze i jedzenie. Za zaoszczędzone pieniądze pomagali biednym chłopcom, którzy nie mieli rodziców. Pinokio jak dorósł, postanowił zaopiekować się jednym z nich, aby nie zszedł na złą drogę, jak on w dzieciństwie. Pinokio swoim postępowaniem pokazał, że warto być dobrym człowiekiem, bo tylko pracą i dobrocią można osiągnąć swój cel. Mateusz Ż. kl. IV

pinokio opowiadanie jednej z przygód